Ciągle istnieje przeświadczenie, że mężczyzna nie powinien mieć zbyt przepastnej kosmetyczki, wszak to domena kobiet. Jednak nie oznacza to, że facet ma być niezadbany. Jednak jak pogodzić te dwie kwestie, czyli jak być zadbanym, ale nie być uznawanym za metroseksualnego. Oto nasze rozważania o męskości w typie beardmana.
Czego nie powinno być w Twojej kosmetyczce, czyli najpierw nieco o metroseksulaności
Mężczyzna metroseksualny to taki, który przesadnie dba o siebie. Ale czy można nadmiernie dbać o wygląd? Czy depilowanie brwi albo nóg czy klatki piersiowej to już przesada? Według nas jeśli wyglądasz jak przysłowiowy niedźwiedź, czyli masz wszędzie mocny i gruby zarost, a jednocześnie jest on dość nieokiełznany, to depilacja nie jest rzeczą złą, zwłaszcza jeśli krzaczaste brwi nie dodają Ci uroku, bo nie każdy facet ma gęste i ładne zarazem. Co ciekawe większość zabiegów pielęgnacyjno-depilacyjnych możesz wykonać w salonach barberskich i nie musisz udawać się pod osłoną nocy do kosmetyczki, tak by nie spotkać tam przypadkiem jakiejś znajomej. Oczywiście depilacji klatki piersiowej nie polecamy, bo czymś panowie musicie się od nas różnić, choć są kobiety, które lubią wydepilowanych mężczyzn, zatem zawsze możesz powiedzieć, że robisz to dla niej. Jeśli chodzi o zawartość kosmetyczki, to na pewno nie powinno być w niej pudru do twarzy. Makijaż mężczyźnie nie przystoi, nawet jeśli ma niedoskonałości. Zresztą twarz możesz wymodelować odpowiednio dobranym zarostem i ten polecamy jak najbardziej. Nie polecamy również zakupu kredek do oczu na linię wodną, chyba, że chcecie wyglądać jak mężczyzna z czasów popularności muzyki emo. Jeśli nie wiesz czym jest linia wodna, to lepiej dla Ciebie, bo to znaczy, że kredkami nigdy się nie interesowałeś.
Zadbaj o dopasowany do kształtu twarzy zarost
Pamiętaj, że beardman nie musi być mężczyzną z bardzo długą brodą, ale musi mieć zadbany zarost. Zatem, jeśli decydujesz się na taką stylówkę, to musisz zaopatrzyć się w odpowiedni zestaw kosmetyków. I nie, absolutnie nie będziesz wtedy mniej męski, a tę męskość podkreślisz. Zatem koniecznie kup szampon do brody. Tak, różni się on od tego do włosów. Dobrze Twoją brodę nawilży, a składniki odżywcze wnikną w głąb cebulek włosowych. Zarost stanie się miększy, choć dla lepszego efektu warto, tak jak do włosów, zakupić odżywkę. Potem wystarczy zarost dobrze wyczesać, a pewnie chcesz też by ładnie pachniał przez cały dzień? W takim razie wybierz balsam i olejek do brody. To wcale nie będzie zbyt wiele, a docenisz to gdy po całym dniu pracy wrócisz do domu, a Twoja broda ciągle będzie względnie świeża. Oczywiście zarost zarówno ten krótszy, jak i dłuższy trzeba dopasować do kształtu twarzy, ale i fryzury. Najlepiej, gdy udasz się do barbera ze wstępnie zapuszczonym zarostem, doradzi Ci jaki kształt będzie pasował najlepiej do owalu Twojej twarzy i dopasuje też odpowiednią fryzurę.
Fryzura dla beardmana
Beardman tak naprawdę może zdecydować się na różne rodzaje cięcia. Może to być french crop do lekkiego zarostu albo quiff, czyli krótki jeżyk. Świetnie oczywiście sprawdzają się wszelkie cieniowane cięcia, z modnymi trymowanymi różnymi końcówkami bokami. Krótsze boki i nieco dłuższe włosy u nasady – taka fryzura może świetnie pasować do brody. Oczywiście musisz jeszcze zadbać o dobór kosmetyków na co dzień. Nishan – producent kosmetyków dla mężczyzn w swoim asortymencie ma sporo ciekawych produktów, m.in. pomady do włosów, dzięki którym Twoja fryzura może być nienagannie ułożona. Jeśli chcesz dodać swojej fryzurze objętości na co dzień, to koniecznie wybierz puder do włosów Nishan. To jedyny puder, na który jako beardman możesz sobie pozwolić.
Stylizacja na beardmana
Oczywiście nie można zapomnieć o doborze odpowiedniej garderoby. Nie może w niej zabraknąć koszul flanelowych i generalnie koszul, które są podstawą zarówno codziennej, jak i bardziej eleganckiej garderoby. Sprawdzą się jeansy, joggery, a także spodnie garniturowe na wyjątkowe okazje, oczywiście dopasowane do taliowanej marynarki, bo beardman w wersji eleganckiej także prezentuje się nienagannie.
Zapuszczenie zadbanego zarostu nie spowoduje, że będziesz uważany za metroseksualnego. Broda zawsze była i będzie synonimem męskości przez duże „M”.